Historie. Temat, na który w codziennej pracy nie zawsze jest czas. Temat, który pozwala zrozumieć dlaczego dana osoba jest tam, gdzie jest. Dziś będę ambasadorem administratorów Jira. Nie jest to zawód, o jakim marzy każde dziecko (choć znalazłem jeden wyjątek, szczegóły w artykule). Nie ma takiego kierunku studiów. I nie jest to coś, co napiszemy na naszym nagrobku. Ale oto jesteśmy! Poznaj nasze historie.
Zapytałem administratorów na LinkedIn, jaka wyglądała ich droga. Ty również możesz dodać swoją historię: TUTAJ.
Od chaosu do własnej firmy
Okazuje się, że czasami (a może zazwyczaj?) rzucenie na głęboką wodę to najlepszy sposób na naukę.
W pierwszym tygodniu pracy musiałam sama prowadzić wszystkie spotkania scrumowe, ponieważ mój szef zachorował na Covid
Rae Foote
– Mój pierwszy kontakt z Jirą był trochę dramatyczny (drama? ja? nigdy!) – mówi Rae Foote. – Zostałam zatrudniona na stanowisko Associate PM w mojej pierwszej firmie IT i w pierwszym tygodniu pracy musiałam sama prowadzić wszystkie spotkania scrumowe! To była próba ognia, ale Jira okazała się bardzo instynktowna i od tego czasu jestem jej fanką.
Teraz Rae działa jako „problem solving hero” i niedawno założyła firmę konsultingową.
Wziąć Jirę siłą…
Poruszanie się po Jirze jest dość intuicyjne, to fakt. Czasami jednak trzeba użyć siły:
– Jira była jedynym narzędziem do śledzenia zadań/zarządzania projektami, jakie mieliśmy, więc wymyśliłem, jak z niego korzystać (głównie waląc głową w klawiaturę, aż zadziała) – wspomina Robert Hean.
Cóż, mogę potwierdzić, że to podejście zadziałało – w chwili, gdy to piszę, Robert publikuje kolejny już kurs na Udemy, powodzenia!
…lub obejść się z nią delikatnie?
Rola administratora Jira może być również bardzo zróżnicowana. Dlatego oprócz umiejętności technicznych przydaje się tutaj cała gama miękkich.
Umiejętność koncentracji, ciągłego ulepszania procesów, dbanie o bezpieczeństwo i ułatwianie życia moim współpracownikom – to skłoniło mnie do zostania administratorem Jira
Dean Robbins
Przed wkroczeniem na ścieżkę IT Dean pracował wcześniej w branży turystycznej. To kolejny przykład tego, jak różne są drogi administratorów.
– Pracowałem w branży hotelarsko-gastronomicznej, następnie przeniosłem się do działu wsparcia technicznego w call center, zanim zostałem specjalistą ds. wdrożeń, a następnie kierownikiem projektu.
Ja również zauważyłem, że włączenie swojego różnorodnego doświadczenia życiowego i zawodowego do świata administracji Jira może przynieść wspaniałe efekty.
Kiedy Cię swędzi – podrap
Mówią, że najlepszy kod powstaje wtedy, gdy programista drapie tam, gdzie najbardziej go swędzi. Czy tak samo jest z Jirą?
Ponarzekałem trochę osobie, która zajmowała się Jirą w mojej firmie. Odpowiedziała: „Jeśli myślisz, że możesz zrobić lepiej, zrób to”. Więc zrobiłem.
Matt Doar
Oprócz przejęcia sterów aplikacji Matt napisał kilka książek o Jirze, które możesz przeczytać TUTAJ.
To ilu właściwie mamy tu „gości od Jira”?
Pamiętacie, jak mówiłem, że żadne dziecko nie marzy o zostaniu administratorem? Cóż, myliłem się.
Kiedy byłem dzieckiem, zawsze chciałem zostać administratorem IT.
Robert Świderski
– Po latach administrowania i budowania sieci do naszej firmy dołączyły nowe osoby, które pokochały Jirę, a administrację i instalację pozostawiono mi – mówi Robert. – Jira to nie jedyna rzecz, którą administruję, ale mam pseudonim „Jira guy” – już w 3 firmach .
Ok, więc ilu mamy tu „Jira guys”? Trudno policzyć, ale ten pisany wielkimi literami jest jeden (i jak się okazuje, to też muzyk!).
– Pracowałem kiedyś jako konsultant i technik, podróżując po całych Stanach Zjednoczonych. Instalowałem i konfigurowałem systemy pierwszej pomocy (potocznie 911) dla rządu i różnych agencji. To była świetna praca. – wspomina Rodney.
Jeśli jesteś w San Jose w Kalifornii, Gilbert w Arizonie, Knoxville lub Aurorze w Kolorado, jesteś chroniony przez systemy, które pomogłem skonfigurować.
Rodney Nissen
– Problemem w tej pracy były podróże. Było fajnie, ale było tego po prostu za dużo. Kroplą przepełniającą czarę goryczy był październik 2013 roku, kiedy spędziłem w domu łącznie 8 dni. To nadwyrężyło moje relacje z dziewczyną (jest teraz moją żoną, więc wszystko się udało), nie mówiąc już o moim zdrowiu i samopoczuciu. Poszukałem więc tego, co było dostępne w mojej firmie i zobaczyłem wakat dla sysadmina – wspomina Rodney.
Jak się okazało ta decyzja była dla Rodneya kluczowa w jego dalszej karierze.
– Odbyłem rozmowę kwalifikacyjną i od razu zostałem zatrudniony. Pierwszego dnia przejrzeliśmy wszystkie moje nowe systemy. Ostatnimi z nich były Jira i Confluence. Szef poinformował mnie, ze jutro dostanę tam pierwsze zadania. Pogrzebałem więc w dokumentacji… a reszta jest historią!
Od tego czasu, oprócz wielu innych rzeczy Rodney współtworzy między innymi (wraz z Alex`em Ortiz`em) podcast The Jira Life. Kiedy nadeszła data zakończenia wsparcia dla Jiry Server zorganizowali live trwający… 24 godziny!
Nie zapominajcie też o „Jira girls”
Po 3 miesiącach byłam już w tym całkiem dobra. A po 3 latach byłam już nie tylko administratorem, ale zajmowałam się wszystkim co związane było z Jirą 🙂
Patrycja Rajs
– Po 6-letniej tułaczce po firmach, nauczona, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma oraz że cudze chwalicie, a swego nie znacie,
powróciłam do firmy, w której wcześniej pracowałam przez 8 lat. Mogę robić cokolwiek byle w IT! – wspomina Patrycja.
Decyzja okazała się trafiona! Witamy na ścieżce Jira:)
– „Będziesz robić Jirę, bo poprzedni chłopak odszedł” – powiedzieli. No… Jiry jeszcze nigdy nie robiłam! Po 3 miesiącach byłam już w tym całkiem dobra. A po 3 latach byłam już nie tylko administratorem, ale zajmowałam się wszystkim co związane było z Jirą :)”
Jest wiele rzeczy, które sprawiają, że praca administratora Jira jest wyjątkowa. Ale społeczność to jedna z pierwszych, które przychodzą mi na myśl. Dziękuję za Wasze historie i do zobaczenia po drodze!